Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

Zakoń­czył się XV Festi­wal Ope­ro­wy Muzycz­ny Ogród Liczyrzepy

Oleg Aleksandrov i Marina KonovalovaKie­dy zamil­kły gło­sy woka­li­stów jubi­le­uszo­we­go, XV już Festi­wa­lu Ope­ro­we­go Muzycz­ny Ogród Liczy­rze­py, pałac w Bukow­cu gościł jesz­cze kil­ko­ro arty­stek i arty­stów, gdy pozo­sta­li opusz­cza­li już gościn­ną Kotli­nę Jeleniogórską. 

W pro­gach Związ­ku Gmin Kar­ko­no­skich, któ­ry ma tutaj sie­dzi­bę, spo­tka­li się pani Mał­go­rza­ta Mier­czak, dyrek­tor Festi­wa­lu oraz Sta­ni­sław Schu­bert – pre­zes Kar­ko­no­skie­go Sej­mi­ku Osób Nie­peł­no­spraw­nych. Pan Sta­ni­sław, zapra­sza­jąc parę dzien­ni­ka­rzy radio­wych, Kata­rzy­nę i Wło­dzi­mie­rza Pie­tusz­ków, zre­ali­zo­wał zamysł, by na ante­nie inter­ne­to­we­go Radia KSON, któ­re po 5‑cio let­niej prze­rwie wzno­wi­ło nada­wa­nie, zapre­zen­to­wać ten nie­zwy­kły, trwa­ją­cy trzy tygo­dnie blok imprez muzycz­no-wokal­nych i nawią­zać współ­pra­cę z pomy­sło­daw­czy­nią i wytrwa­łą reali­za­tor­ką tego pro­jek­tu. War­to przy­po­mnieć atmos­fe­rę tych zdarzeń.

Małgorzata MierczakSłu­cha­cze pierw­sze­go, ple­ne­ro­we­go kon­cer­tu w Kowa­rach 28 lip­ca okla­ski­wa­li wspa­nia­ły występ sopra­ni­stek, teno­rów i bary­to­nów, a jed­nym z ostat­nich był 12 sierp­nia ich popis w koście­le pod wezwa­niem św. Jana Apo­sto­ła i Ewan­ge­li­sty na jele­nio­gór­skim Zabo­brzu. Kie­dy cele­bru­ją­cy Mszę św. o godzi­nie osiem­na­stej ks. Pro­boszcz Krzysz­tof Kowal­czyk zakoń­czył nie­dziel­ną litur­gię, przy­po­mniał, że za moment roz­pocz­nie się kon­cert, któ­ry popro­wa­dzi śpie­wacz­ka ope­ro­wa Mał­go­rza­ta Mier­czak. Ona to pięt­na­ście lat temu powo­ła­ła do ist­nie­nia nie­zwy­kłe zja­wi­sko, jakim oka­za­ły się warsz­ta­ty wokal­ne, połą­czo­ne z kon­kur­sem śpie­wa­czym i licz­ny­mi kon­cer­ta­mi, co oży­wi­ło muzycz­nie okres let­niej kani­ku­ły w Kotli­nie Jele­nio­gór­skiej. Do pro­wa­dze­nia tych warsz­ta­tów są zapra­sza­ni wybit­ni peda­go­dzy woka­li­sty­ki z euro­pej­skich uczel­ni. W tym roku z mło­dy­mi soli­sta­mi pra­co­wa­ła prof. Eli­za­beth Wil­ke, solist­ka z drez­deń­skiej SEM­PE­RO­PE­RA, a zara­zem dzie­kan woka­li­sty­ki Uni­wer­sy­te­tu Arty­stycz­ne­go MOZAR­TEUM w Sal­zbur­gu. Akom­pa­nia­ment tym razem zapew­nia­li docen­ci moskiew­skich uczel­ni muzycz­nych Mari­na Bie­la­szuk oraz Kon­stan­tyn Ole­gow. Z cza­sem odby­wa­ją­ce się w Kar­pa­czu warsz­ta­ty prze­kształ­ci­ły się w festi­wal z udzia­łem soli­stów mię­dzy inny­mi z Rosji, Bia­ło­ru­si, Esto­nii, Litwy, Ukra­iny, Izra­ela, głę­bo­kiej Azji, ale też z Włoch i Hiszpanii.

W tym cza­sie, któ­ry mijał od pierw­szych warsz­ta­tów, pocho­dzą­ca z Kar­pa­cza, a miesz­ka­ją­ca w Sal­zbur­gu pani Mał­go­rza­ta Mier­czak pene­tro­wa­ła biblio­te­ki i archi­wa, docie­ra­jąc do lite­ra­tu­ry muzycz­nej, a jej szcze­gól­ne zain­te­re­so­wa­nie budzi­ły dzie­ła, ope­ry i pie­śni, inspi­ro­wa­ne Kar­ko­no­sza­mi i legen­da­mi o Duchu Gór, któ­re są rów­no­le­głym dzie­dzic­twem Czech, Nie­miec i Pol­ski. Jak się oka­za­ło, w cią­gu dwóch stu­le­ci takich utwo­rów powsta­ło ponad sto. Docie­kli­wość i pasja poznaw­cza artyst­ki zaowo­co­wa­ła napi­sa­ną w języ­ku nie­miec­kim roz­pra­wą dok­tor­ską liczą­cą bli­sko 900 stron, a obro­nio­ną na Uni­wer­sy­te­cie Mozar­teum w Sal­zbur­gu. Zgro­ma­dzo­ny mate­riał liczył tysiąc sie­dem­set stron, ale wykra­czał poza stan­dar­dy dyser­ta­cji dok­tor­skiej, więc z koniecz­no­ści został przez autor­kę okro­jo­ny do pożą­da­nych roz­mia­rów. Innym owo­cem pasji artyst­ki było wykre­owa­nie na deskach zachod­nio­eu­ro­pej­skich oper i estrad wybit­nie uta­len­to­wa­nych śpie­wa­czek i śpie­wa­ków ze Wscho­du, któ­rzy zade­biu­to­wa­li i szko­li­li swo­je gło­sy na waka­cyj­nych warsz­ta­tach wła­śnie w Kar­pa­czu. To w mie­ście u stóp Śnież­ki artyst­ka spę­dzi­ła dzie­ciń­stwo i mło­dość a rodzin­ny dom, zbu­do­wa­ny przez Ojca, zacho­wa­ny wiel­kim sta­ra­niem mimo odle­gło­ści, jaką dzie­li Sal­zburg od Kar­ko­no­szy, jest głów­ną “bazą” dla orga­ni­za­tor­skich sta­rań pomy­sło­daw­czy­ni i reali­za­tor­ki festi­wa­lu. Wspar­cie dla swo­jej idei, któ­rą fir­mu­je powo­ła­ne i kie­ro­wa­ne przez panią Mał­go­rza­tę Mię­dzy­na­ro­do­we Towa­rzy­stwo Arty­stycz­ne Ope­ra Ducha Gór w Kar­pa­czu, otrzy­mu­je wspar­cie ze stro­ny Związ­ku Gmin Kar­ko­no­skich w Bukow­cu, władz Kar­pa­cza i Kowar, a part­ne­ra­mi są Fil­har­mo­nia Dol­no­ślą­ska w Jele­niej Górze, Muzeum Ślą­skie w Gör­litz, Hotel Relaks i Restau­ra­cja Dwór Liczy­rze­py w Kar­pa­czu. Przez wie­le lat kon­cer­ty i warsz­ta­ty odby­wa­ły się w sprzy­ja­ją­cych tego typu zda­rze­niom wnę­trzach Muzeum Miej­skie­go Domu Ger­har­ta Haupt­man­na w Jele­niej Górze – Jagniątkowie.

Melo­ma­ni z Kotli­ny Jele­nio­gór­skiej oraz gosz­czą­cy tutaj tury­ści i wcza­so­wi­cze bar­dzo doce­nia­ją fakt, że w festi­wa­lo­wych impre­zach mogą uczest­ni­czyć nie­od­płat­nie, z wyjąt­kiem kon­cer­tów w Fil­har­mo­nii. Kil­ka lat temu kil­ko­ro soli­stów uświet­ni­ło wie­czór autor­ski w pała­cu Schaf­fgot­schów już nie­ży­ją­cej poet­ki Kazi­mie­ry Czur­ki. Było to w dniu, kie­dy pol­ski auto­kar wio­zą­cy piel­grzy­mów na połu­dniu Fran­cji uległ groź­ne­mu wypad­ko­wi. Arty­ści bły­ska­wicz­nie zmie­ni­li reper­tu­ar, w pierw­szej czę­ści pre­zen­tu­jąc pie­śni reli­gij­ne, któ­re wyko­na­li, wystę­pu­jąc w czar­nych gar­ni­tu­rach i suk­niach. Ta sytu­acja dowio­dła ich empa­tii, wraż­li­wo­ści i wyso­kiej kul­tu­ry, a tak­że bez­in­te­re­sow­nej hoj­no­ści arty­stów, zjed­na­nych do wystę­pu przez panią Mał­go­rza­tę Mier­czak jesz­cze przed ofi­cjal­nym otwar­ciem festi­wa­lu dla uczcze­nia debiu­tu wów­czas osiem­dzie­się­cio­let­niej, już nie­ży­ją­cej poet­ki Kazi­mie­ry Czur­ki. Wyda­nie jej zbio­ru poezji sfi­nan­so­wa­li Rotarianie

Podob­ną wraż­li­wość zama­ni­fe­sto­wa­li arty­ści 12 sierp­nia br. w koście­le pod wezwa­niem św. Jana Apo­sto­ła i Ewan­ge­li­sty uświet­nia­jąc Eucha­ry­stię pie­śnia­mi i frag­men­ta­mi dzieł reli­gij­nych. Wystą­pi­li mię­dzy inny­mi Alan Agna­je­wa (Magni­fi­cat Bacha) oraz Mari­na Kono­wa­ło­wa i Lucia Ita­liań­ska­ja (Panis Ange­li­cus Franc­ka). Obie wspa­nia­łe, mło­de artyst­ki przy­je­cha­ły z Moskwy już dzie­sią­ty raz, poko­nu­jąc tę odle­głość na wła­sny koszt. Mał­go­rza­ta Mier­czak obie panie przed­sta­wi­ła jako pri­ma­ba­le­ri­ny, odno­szą­ce na festi­wa­lach suk­ce­sy już od festi­wa­lo­wej deka­dy. Z wiel­kim uzna­niem wymie­nia też Ole­ga Alek­san­dro­wa i Kostię Odegowa.

Lucija i Marina 2 primadonny FestiwaluKon­cert w koście­le p.w. Św. Jana Apo­sto­ła i Ewan­ge­li­sty był for­mą uczcze­nia świę­ta Wnie­bo­wzię­cia Naj­święt­szej Marii Pan­ny. W świą­ty­ni zabrzmia­ły frag­men­ty dzieł mię­dzy inny­mi Mozar­ta, Puc­ci­nie­go, Czaj­kow­skie­go, Wagne­ra i Kal­ma­na, a nawią­za­niem do wymo­wy tego dnia było wyko­na­nie Ave Mary­ja Cac­ci­nie­go przez wszyst­kie sopra­nist­ki, mez­zo­so­pra­nist­ki, przez teno­ry i bary­to­ny. Słu­cha­cze mie­li oka­zję podzi­wiać rów­no­le­gle dwie lau­re­at­ki przy­zna­nych nagród Grand Prix: Olgę Reu­to­wą i Jeka­te­ri­nę Bar­ba­sze­wą. Kie­ru­ją­ca Festi­wa­lem Mał­go­rza­ta Mier­czak w udzie­lo­nym radio­wym wywia­dzie zwró­ci­ła uwa­gę na fakt, że arty­ści z Rosji bar­dzo chęt­nie bio­rą udział w kon­cer­tach orga­ni­zo­wa­nych w świą­ty­niach. W swo­jej ojczyź­nie nie mają zbyt wie­lu oka­zji, by wystą­pić w kato­lic­kich kościo­łach. Szko­da, że nie moż­na zacy­to­wać wszyst­kich słów, któ­re pani Mał­go­rza­ta Mier­czak kie­ro­wa­ła pod adre­sem i debiu­tan­tów i już wie­lo­krot­nych uczest­ni­ków dorocz­nych festi­wa­li, a mówi­ła o nich ze wzru­sze­niem, podzi­wem i miło­ścią dla ich talen­tów i zaan­ga­żo­wa­nia dla sztuki.

Spo­tka­nie obu pre­ze­sów, czy­li kie­ru­ją­cej Mię­dzy­na­ro­do­wym Towa­rzy­stwem Arty­stycz­nym Ope­ra Ducha Gór pani Mał­go­rza­ty Mier­czak i pre­ze­sa KSON Sta­ni­sła­wa Schu­ber­ta zaowo­co­wa­ło wstęp­ny­mi usta­le­nia­mi, że obie orga­ni­za­cje nawią­żą współ­pra­cę. Mówio­no mię­dzy inny­mi o moż­li­wo­ści orga­ni­zo­wa­nia kon­cer­tów cha­ry­ta­tyw­nych, a tak­że o cyklu audy­cji z wyko­rzy­sta­niem olbrzy­miej wie­dzy artyst­ki o muzy­ce inspi­ro­wa­nej Kar­ko­no­sza­mi, a szcze­gól­nie legen­da­mi o Duchu Gór.

Maria Suchec­ka