Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

Z życia Unii Euro­pej­skiej — Felie­ton Poseł Lidii Gerin­ger de Oedenberg

Sta­ny Zjed­no­czo­ne i Euro­pa sto­ją obec­nie przed wiel­ki­mi wyzwa­nia­mi. Unia Euro­pej­ska zma­ga się z falą migra­cyj­ną lud­no­ści, ata­ka­mi ter­ro­ry­stycz­ny­mi, skan­da­lem nie­miec­kie­go kon­cer­nu moto­ry­za­cyj­ne­go, czy ryzy­kiem wystą­pie­nia Wiel­kiej Bry­ta­nii ze Wspól­no­ty. Sta­ny Zjed­no­czo­ne doty­ka spa­dek zaufa­nia dla funk­cjo­no­wa­nia wła­snej gospo­dar­ki, bes­sa cen eks­por­to­wa­nych surow­ców, brak efek­tów w woj­nie z ISIS i przed­wy­bor­cze prę­że­nie popu­li­stycz­nych musku­łów kan­dy­da­tów na pre­zy­denc­kich kandydatów.

Czy przy­spie­sze­nie nego­cja­cji nad Trans­atlan­tyc­kim Part­ner­stwem w dzie­dzi­nie Han­dlu i Inwe­sty­cji (TTIP) mogło­by być zna­czą­cym kro­kiem w dro­dze do roz­wią­za­nia tych pro­ble­mów? Czy otwar­cie szer­szych per­spek­tyw dla obu gospo­da­rek było­by w sta­nie wzmoc­nić sojusz trans­atlan­tyc­ki, sta­no­wią­cy gwa­rant nasze­go wspól­ne­go bez­pie­czeń­stwa?
Wie­lu poli­ty­ków, z któ­ry­mi się spo­ty­kam twier­dzi, że TAK. Nego­cja­cje się toczą. Jede­na­sta run­da roz­mów mia­ła miej­sce w Mia­mi, 19–23 listo­pa­da br. Szcze­gó­ły na http://trade.ec.europa.eu

Nego­cja­to­rzy oma­wia­li szcze­gó­ły dostę­pu do przy­szłe­go wspól­ne­go ryn­ku dla unij­nych i ame­ry­kań­skich firm. Celem umo­wy jest przede wszyst­kim eli­mi­na­cja ceł, opłat poza­ta­ry­fo­wych oraz uła­twie­nia w han­dlu, co mia­ło­by pobu­dzić wzrost gospo­dar­czy po obu stro­nach Atlan­ty­ku i pomóc w stwo­rze­niu milio­nów nowych miejsc pra­cy, przy­naj­mniej takie są założenia.

Usta­no­wio­no już głów­ne zasa­dy doty­czą­ce współ­pra­cy regu­la­cyj­nej, któ­re sta­no­wią m.in. iż:
- poziom ochro­ny kon­su­men­tów musi zostać utrzy­ma­ny na aktu­al­nym pozio­mie, bądź jesz­cze zwięk­szo­ny,
- umo­wa nie będzie mia­ła wpły­wu na demo­kra­tycz­ne pro­ce­sy legi­sla­cyj­ne w UE i USA,
- wymia­na han­dlo­wa będzie uwzględ­niać unij­ną stra­te­gię zrów­no­wa­żo­ne­go roz­wo­ju w wie­lu obsza­rach, a szcze­gól­nie takich jak zatrud­nie­nie i środowisko.

Sza­cu­je się, że TTIP może w przy­szło­ści przy­nieść ogrom­ne korzy­ści pły­ną­ce choć­by tyl­ko z „zespo­lo­nej” inno­wa­cyj­no­ści obu gospo­da­rek i wyni­ka­ją­cej z tego kon­ku­ren­cyj­no­ści z resz­tą świa­ta. Moż­li­wo­ści pły­ną­ce z usta­no­wie­nia wspól­nej gospo­dar­ki trans­atlan­tyc­kiej dostrze­ga­ją już sek­to­ry: far­ma­ceu­tycz­ny, ener­ge­tycz­ny oraz pro­du­cen­ci wina. Co mogli­by zyskać? Pozo­stań­my przy przy­kła­dzie tych ostat­nich. Euro­pa jest dla Sta­nów Zjed­no­czo­nych naj­więk­szym ryn­kiem zby­tu wina (40% całe­go eks­por­tu wina z USA) . Tam­tej­si pro­du­cen­ci są jed­nak na naszym ryn­ku krę­po­wa­ni przez uciąż­li­we dla nich regu­la­cje praw­ne, mają­ce chro­nić… euro­pej­skich pro­du­cen­tów regio­nal­nych. Ci zaś, chęt­nie sprze­da­wa­li­by wię­cej swo­je­go wina za oce­an, ale napo­ty­ka­ją na podob­ne pro­ble­my na ryn­ku USA. Jed­ni i dru­dzy widzą zale­ty znie­sie­nia dotych­cza­so­wych komplikacji.

PKB USA i UE to razem 35 bilio­nów $, a obro­ty z wza­jem­nej wymia­ny han­dlo­wej się­ga­ją rocz­nie 1 bilio­na $ , wypra­co­wa­ne­go przez 15 mln zatrudnionych.

Obie stro­ny umo­wy sta­no­wią obec­nie naj­wyż­sze świa­to­we stan­dar­dy w dzie­dzi­nie śro­do­wi­ska, zatrud­nie­nia, zdro­wia i bez­pie­czeń­stwa. Nie­ste­ty, wie­le z tych stan­dar­dów róż­niąc się w szcze­gó­łach — stwa­rza po obu stro­nach Atlan­ty­ku barie­ry dla han­dlu i inwestycji.

Zda­niem Komi­sji Euro­pej­skiej na obec­nym eta­pie roz­mów nastą­pił już znacz­ny pro­gres w nego­cja­cjach doty­czą­cych ceł, taryf, usług i zamó­wień publicz­nych. Ciąg dal­szy nego­cja­cji zapla­no­wa­no na luty 2016 r.

Naj­trud­niej­szy temat umo­wy doty­czą­cy mię­dzy­na­ro­do­we­go arbi­tra­żu ISDS cią­gle jesz­cze jest odkła­da­ny na póź­niej, o spra­wie pisa­łam wcze­śniej tutaj.

Par­la­ment Euro­pej­ski nie jest part­ne­rem w nego­cja­cjach TTIP, jeste­śmy jed­nak dość solid­nie infor­mo­wa­ni o czy­nio­nych postę­pach przez Komi­sję Euro­pej­ską, któ­ra nauczo­na casu­sem ACTA (umo­wy po latach nego­cja­cji odrzu­co­nej przez Par­la­ment) nie pozwa­la sobie na igno­ro­wa­nie nasze­go zda­nia. Dobrze wie, że i tak po zakoń­cze­niu nego­cja­cji i zatwier­dze­niu doku­men­tu przez Radę Euro­pej­ską, do Par­la­men­tu będzie nale­ża­ło ostat­nie sło­wo, gdy w gło­so­wa­niu będzie mógł TTIP zatwier­dzić lub nie.

Zda­je­my sobie spra­wę, że ide­al­ne trans­atlan­tyc­kie part­ner­stwo mogło­by przy­nieść wie­le korzy­ści zarów­no w ska­li glo­bal­nej, jak i dla każ­de­go oby­wa­te­la UE i USA, ale czy uda się takie teraz wypra­co­wać i “zaim­pre­gno­wać” od obec­nej kry­zy­so­wej sytu­acji po obu brze­gach oceanu?

Ciąg dal­szy z pew­no­ścią nastąpi …

Z pozdro­wie­nia­mi z Par­la­men­tu Euro­pej­skie­go
Lidia Gerin­ger de Oedenberg