Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

Pre­zes Zarzą­du PFRON w pro­gra­mie „Misja Integracja”

9 lip­ca 2016 roku gościem pro­gra­mu „Misja Inte­gra­cja” emi­to­wa­ne­go na ante­nie TVP War­sza­wa był Pre­zes Zarzą­du Pań­stwo­we­go Fun­du­szu Reha­bi­li­ta­cji Osób Nie­peł­no­spraw­nych – Robert Kwiat­kow­ski. Wywiad prze­pro­wa­dził Piotr Pawłowski.

Poni­żej pre­zen­tu­je­my zapis rozmowy.

Cały pro­gram „Misja inte­gra­cja” na witry­nie Sto­wa­rzy­sze­nia Przy­ja­ciół Inte­gra­cji z tłu­ma­cze­niem na język migowy.

Piotr Paw­łow­ski: Pań­stwo­wy Fun­dusz Reha­bi­li­ta­cji Osób Nie­peł­no­spraw­nych ma 25 lat. Będzie wciąż dzia­łał po sta­re­mu czy według Pana nale­ży coś zmienić?

Robert Kwiat­kow­ski, Pre­zes Zarzą­du PFRON: Gdy przy­go­to­wy­wa­łem się do kon­kur­su na Pre­ze­sa Zarzą­du Fun­du­szu, musia­łem przed­sta­wić swój pro­gram. Wyda­wa­ło mi się, że jest nie­źle. Nato­miast zapo­zna­nie się z oto­cze­niem praw­nym Fun­du­szu, już wewnątrz insty­tu­cji, zmie­ni­ło moje postrze­ga­nie. Teraz uwa­żam, że nad­szedł czas na zmia­ny, któ­re chciał­bym prze­pro­wa­dzić z pomo­cą śro­do­wi­ska. Nie moż­na się jed­nak śpie­szyć, bo zaj­mu­je­my się spra­wa­mi waż­ny­mi dla osób nie­peł­no­spraw­nych, któ­rym PFRON powi­nien słu­żyć. Dzi­siaj Fun­dusz spraw­nie gro­ma­dzi pie­nią­dze i wypła­ca je, ale nie wspie­ra osób z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi poza for­mal­ny­mi działaniami.

Budżet PFRON to pra­wie 5 mld zł rocz­nie. Jak pla­nu­je Pan je wydawać?

Głów­ne wpły­wy do budże­tu, pra­wie 77 proc., to są wpła­ty pracodawców.

Dopo­wiedz­my – tych, któ­rzy nie zatrud­nia­ją osób z niepełnosprawnością.

Nie­za­trud­nia­ją­cy osób z nie­peł­no­spraw­no­ścią pła­cą coś w rodza­ju „kary”. Miał to być sys­tem moty­wa­cyj­ny, nato­miast on nie do koń­ca funk­cjo­nu­je. Wie­lu pracodaw­ców woli zapła­cić „karę”, niż zatrud­niać oso­by niepełno­sprawne. Wszyst­kie wygo­spo­da­ro­wa­ne przez PFRON środ­ki będą prze­zna­cza­ne na pro­gra­my łączą­ce rehabili­tację spo­łecz­ną i wspar­cie przy­go­to­wa­nia do zawo­du z zatrud­nie­niem niepozorowanym.

Nie boi się Pan takiej sytu­acji, że jeśli zwięk­szy się zatrud­nie­nie pra­cow­ni­ków z nie­peł­no­spraw­no­ścią, to wpły­wy na PFRON zmaleją?

Z przy­jem­no­ścią chciał­bym być odwo­ła­ny, jeże­li PFRON prze­stał­by być wypła­cal­ny z tytu­łu wzro­stu zatrud­nie­nia osób z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi. Pracowni­ków dofi­nan­so­wa­nych z PFRON jest zale­d­wie 250 tys., głów­nie w fir­mach sprzą­ta­ją­cych i ochro­niar­skich. Dla mnie waż­ne jest, żeby nie tyl­ko zwięk­szać licz­bę miejsc pra­cy dla osób nie­peł­no­spraw­nych, ale żeby były one bar­dziej war­to­ścio­we. Mamy wie­le osób wykształco­nych, z duży­mi umie­jęt­no­ścia­mi, zdol­no­ścia­mi, któ­re muszą pra­co­wać nie­zgod­nie ze swo­imi upodo­ba­nia­mi. Oso­ba nie­peł­no­spraw­na nie może się koja­rzyć z pra­cą źle opła­ca­ną i niski­mi kompetencjami.

Obaj wie­my, że uczel­nie stwa­rza­ją coraz lep­sze warun­ki dla stu­den­tów z nie­peł­no­spraw­no­ścią, jed­nak­że absol­went tra­ci to wszyst­ko: aka­de­mik, sty­pen­dia, trans­port. Co zro­bił­by Pan, żeby go prze­ko­nać, by poszedł do pracy?

Jest to typo­wy przy­kład dotych­czas reali­zo­wa­nych pro­gra­mów. Mamy bar­dzo duży pro­gram, 20 tys. osób zosta­ło obję­tych wspar­ciem w edu­ka­cji. Nato­miast nie przy­go­to­wa­no pro­gra­mu, na rów­nie dużą ska­lę, aby po zdo­by­ciu wykształ­ce­nia móc wejść na rynek pra­cy. Wło­ży­li­śmy spo­ro pie­nię­dzy w przy­go­to­wa­nie do pod­ję­cia pra­cy i teraz musi­my zro­bić wszyst­ko, żeby pomóc oso­bie nie­peł­no­spraw­nej w zna­le­zie­niu zatrudnienia.

Jeże­li po wło­żo­nym wysił­ku w ukoń­cze­nie stu­diów oso­ba z nie­peł­no­spraw­no­ścią musi wró­cić do swo­je­go miej­sca zamiesz­ka­nia, przy tym jest sfru­stro­wa­na, że znaj­du­je nisko­płat­ną pra­cę albo w ogó­le jej nie znaj­du­je, to zna­czy, że jesz­cze dużo mamy do zrobienia.

Czy­li z myślą o absol­wen­tach uczel­ni będą wdro­żo­ne spe­cjal­ne pro­gra­my, żeby pomóc im zna­leźć pracę.

Trze­ba wyko­rzy­stać wszyst­kie moż­li­wo­ści, czy­li cyfry­za­cję, infor­ma­ty­za­cję, insty­tu­cje wspie­ra­ją­ce, róż­ne orga­ni­za­cje, któ­re są w sta­nie budo­wać odpo­wied­nie oto­cze­nie, uła­twia­ją­ce zna­le­zie­nie pra­cy. Jed­nym z więk­szych pro­ble­mów jest zachę­ce­nie pra­co­daw­ców do zatrud­nia­nia osób z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi. Moż­na to zro­bić poprzez uświa­da­mia­nie ich o ist­nie­ją­cych narzę­dziach wspar­cia w posta­ci m.in. dofi­nan­so­wa­nia do wyna­gro­dzeń czy wypo­sa­że­nia sta­no­wi­ska pra­cy. Chcę poka­zać, że oso­ba nie­peł­no­spraw­na, mając róż­ne upraw­nie­nia wyni­ka­ją­ce z nie­peł­no­spraw­no­ści, tak napraw­dę nie jest żad­nym dodat­ko­wym kosz­tem. Moż­na stwo­rzyć sys­tem, w któ­rym oso­ba nie­peł­no­spraw­na nie dość, że będzie bar­dzo dobrym pra­cow­ni­kiem, to jesz­cze zrów­no­wa­ży kosz­ty zwią­za­ne z zatrudnieniem.

Takim wspar­ciem mia­ły być warsz­ta­ty tera­pii zaję­cio­wej, to mia­ła być dla wie­lu osób tram­po­li­na do pod­ję­cia pra­cy. Ostat­ni raport NIK nie zosta­wił na WTZ-ach suchej nit­ki. Co z nimi będzie, sko­ro nie speł­nia­ją swo­jej roli, a dość dużo kosztują?

To jest jeden z naj­droż­szych instru­men­tów, ale też nie­zbęd­ny. Warsz­ta­ty tera­pii zaję­cio­wej sta­ły się w pew­nym sen­sie dzien­ny­mi doma­mi poby­tu. Uwa­żam, że naszym naj­waż­niej­szym zada­niem jest akty­wi­za­cja zawo­do­wa, jed­nak trze­ba pamię­tać, że są oso­by z róż­ny­mi nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi, któ­re muszą mieć zajęcie.

Część z tych osób nie pój­dzie do pracy…

Nie pój­dą do pra­cy ani na stu­dia, więc to wspar­cie jest nie­zbęd­ne. Nie może być też tak, że z warsz­ta­tów tera­pii zaję­cio­wej w ska­li roku zale­d­wie 1,5 proc. uczest­ni­ków wycho­dzi na rynek pra­cy. Poka­zu­je to, że ten instru­ment nie funk­cjo­nu­je. Myślę, że roz­wią­za­niem mogło­by być pre­mio­wa­nie osób, któ­re wyj­dą z WTZ i zosta­ną zatrud­nio­ne na przy­naj­mniej 6–12 mie­się­cy. W tym cza­sie pra­co­daw­ca będzie już bar­dziej chęt­ny, by kon­ty­nu­ować zatrud­nie­nie. Uwa­żam więc, że warsz­ta­ty powin­ny funk­cjo­no­wać, nato­miast trze­ba zmie­nić zasa­dy wspie­ra­nia tych naj­lep­szych i poka­zy­wać dobre prak­ty­ki. Bar­dzo dobrze dzia­ła­ją warsz­ta­ty tera­pii zaję­cio­wej powią­za­ne z zakła­da­mi aktyw­no­ści zawo­do­wej i inny­mi for­ma­mi gospo­da­ro­wa­nia. Nawet w małych ośrod­kach, ale wspól­nie mają szan­sę na kom­plek­so­wą reali­za­cję pro­gra­mu wpar­cia, czy­li reha­bi­li­ta­cję spo­łecz­ną i zawodową.

Nato­miast cały sys­tem został posta­wio­ny na gło­wie. Mia­ła być dobra edu­ka­cja dla wszyst­kich, w tym osób nie­peł­no­spraw­nych. Póź­niej mia­ły być warsz­ta­ty tera­pii zaję­cio­wej, jako przed­sio­nek do zatrud­nie­nia, oraz zakła­dy aktyw­no­ści zawo­do­wej. Dopie­ro póź­niej mia­ły być zakła­dy pra­cy chro­nio­nej. ZAZ-ów jest w Pol­sce 100. To poka­zu­je, że sys­tem na tym eta­pie się zała­mał. ZAZ‑y zatrud­nia­ją pra­wie 3 tys. osób. ZPCh‑y zaczę­ły się „zwi­jać”, więc te wszyst­kie zało­że­nia sys­te­mu, któ­re były na począt­ku, nie zosta­ły zre­ali­zo­wa­ne. Dla­te­go sys­tem trze­ba zmie­nić, trze­ba szu­kać nowo­cze­snych, inno­wa­cyj­nych metod wspar­cia. Być może dotar­cia i wspar­cia każ­dej oso­by nie­peł­no­spraw­nej, któ­ra znaj­dzie zatrud­nie­nie, albo wspar­cia przez partne­rów – trud­no prze­są­dzić. Po to otwie­ra­my dys­ku­sję na temat nowe­go oto­cze­nia praw­ne­go. W mojej oce­nie koniecz­ne są bar­dzo duże zmiany.

Czy­li nowa usta­wa o reha­bi­li­ta­cji zawodowej?

Każ­dy, kto odwa­ży się prze­czy­tać tę usta­wę, stwier­dzi, że tak zagma­twa­ne­go pra­wa nigdzie nie ma.

To efekt 25 lat cią­głych nowelizacji.

Przez 25 lat ją znie­kształ­ca­no, było kil­ka­dzie­siąt noweli­zacji, arty­ku­ły z a’, b’. Przy­go­to­wu­jąc się do kon­kur­su, czy­ta­jąc te prze­pi­sy, byłem prze­ra­żo­ny, że moż­na stwo­rzyć tak zawi­ły sys­tem. Dla przy­kła­du, pra­wie trzy stro­ny są o cer­ty­fi­ka­tach dla osób posia­da­ją­cych psa asy­stu­ją­ce­go. A ile ich wyda­je­my? Dwa albo może trzy cer­ty­fi­ka­ty rocz­nie. O samym PFRON, o kon­kur­sie na Pre­ze­sa Zarzą­du są w usta­wie kolej­ne trzy stro­ny. Ta usta­wa mogła­by być napi­sa­na pro­ściej, jaśniej, przy­jaź­niej dla nas wszyst­kich. Mam nadzie­ję, że z tej dys­ku­sji, któ­ra się zaczy­na i liczę, że będzie oży­wio­na, wyj­dzie nam koniecz­ność zmia­ny tej ustawy.

Powróć­my do ryn­ku pra­cy. Czy jest Pan bar­dziej zwo­len­ni­kiem otwar­te­go ryn­ku, czy chronionego?

Tak jak mamy róż­ne oso­by nie­peł­no­spraw­ne, tak nie ma dobre­go roz­wią­za­nia dla wszyst­kich. Wie­my, że o ile dla czę­ści koniecz­ne są WTZ‑y, tak dla innych jedy­ną szan­są na zatrud­nie­nie jest chro­nio­ny rynek pra­cy. Oczy­wi­ście naj­le­piej było­by, gdy­by oso­by nie­peł­no­spraw­ne pra­co­wa­ły na otwar­tym ryn­ku i sys­tem wspar­cia rów­no­wa­żył­by dodat­ko­we kosz­ty pono­szo­ne przez pra­co­daw­ców, tj. utwo­rze­nie dane­go sta­no­wi­ska pra­cy, tur­nu­sy reha­bi­li­ta­cyj­ne itd.

Czy­li pie­nią­dze by szły do pra­co­daw­cy, na dofi­nan­so­wa­nie do wynagrodzenia…?

Mam swo­je pomy­sły i uwa­żam, że trze­ba stwo­rzyć sys­tem, któ­ry będzie naj­sku­tecz­niej­szy. Wie­my, że w budże­cie jest 5 mld zł, i pew­nie wię­cej nie będzie. Więk­szość pie­nię­dzy jest wyda­wa­na w spo­sób zna­czo­ny, czy­li na dofi­nan­so­wa­nie 250 tys. wyna­gro­dzeń zatrud­nio­nych osób nie­peł­no­spraw­nych. To jest naj­więk­sza pozy­cja w budże­cie PFRON – ponad 3 miliar­dy zło­tych. Samo­rzą­dom powia­to­wym i woje­wódz­kim prze­ka­zy­wa­ny jest miliard zło­tych. Na pro­gra­my zosta­je tak napraw­dę ok. 400 mln zło­tych. To są te pie­nią­dze, któ­re mają być moto­rem do two­rze­nia nowe­go sys­tem wspar­cia. Moim marze­niem jest, żeby je pomno­żyć, poprzez reali­zo­wa­nie pro­gra­mów razem z part­ne­ra­mi, z wyko­rzy­sta­niem środ­ków euro­pej­skich oraz wszyst­kich moż­li­wo­ści, jakie istnieją.

Wspo­mi­nał Pan o part­ne­rach. Czy miał Pan na myśli np. orga­ni­za­cje pozarządowe?

Chcie­li­by­śmy wzmoc­nić sek­tor orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wych, żeby mogły dłu­go­fa­lo­wo pro­wa­dzić pro­jek­ty. Pro­gra­my dla osób nie­peł­no­spraw­nych nie mogą trwać od pod­pi­sa­nia umo­wy do jej roz­li­cze­nia, one muszą trwać wie­le lat. Wte­dy będą sku­tecz­ne. Ta pomoc musi być kom­plek­so­wa od same­go począt­ku do zatrud­nie­nia, a potem jego moni­to­ro­wa­nia, z wyko­rzy­sta­niem tre­ne­ra pra­cy, wspar­cia psy­cho­lo­gicz­ne­go. Spró­bu­je­my zbu­do­wać taki sys­tem, żeby dobre orga­ni­za­cje i ludzie z dobry­mi pomy­sła­mi mie­li wspar­cie, któ­re będzie z auto­ma­tu prze­dłu­ża­ne. Nie cho­dzi tyl­ko o to, żeby roz­li­czyć środ­ki i licz­bo­wo się wszyst­ko zga­dza­ło, ale żeby pro­jek­ty koń­czy­ły się zatrud­nie­niem, pod­nie­sie­niem kom­pe­ten­cji etc.

Czy­li waż­ne powin­no być, co się z tymi oso­ba­mi dzie­je, czy pra­cu­ją, jakie­go wspar­cia potrzebują?

Naj­ła­twiej kupić 1000 pie­lu­cho­maj­tek. Albo apa­ra­ty słu­cho­we, któ­re są oczy­wi­ście bar­dzo potrzeb­ne, tyl­ko powin­ny być kupo­wa­ne przez NFZ, a nie z pie­nię­dzy powia­tu i PFRON.

Na chwi­lę obec­ną to PFRON je finansuje.

W czę­ści tak. Efek­tem jest 160 mln zł rocz­nie prze­zna­cza­ne na wspar­cie oko­ło­me­dycz­ne. Kie­dyś tak ten sys­tem skon­stru­owa­no, ale teraz trze­ba to prze­bu­do­wać, żeby podział kom­pe­ten­cji był jasny. Oso­by nie­peł­no­spraw­ne nie powin­ny cho­dzić w wie­le miejsc, by zała­twiać spra­wy, któ­re im się nale­żą. Mam nadzie­ję, że obec­ne zmia­ny, nie tyl­ko wokół Usta­wy o reha­bi­li­ta­cji, ale rów­nież w służ­bie zdro­wia, przy­czy­nią się do jasne­go podzia­łu kompetencji.

Na pro­fi­lu Inte­gra­cji na Face­bo­oku poda­li­śmy naszym Czy­tel­ni­kom infor­ma­cję, że spo­tka­my się z Panem w stu­diu tele­wi­zyj­nym. Popro­si­li­śmy więc o pro­po­zy­cje pytań do Pana. Jed­no z nich brzmia­ło: czy w naj­bliż­szym cza­sie poja­wi się pro­gram samo­cho­do­wy dla osób z niepełnosprawnością?

W tej chwi­li roz­po­czy­na­my kon­sul­ta­cje doty­czą­ce pro­gra­mów zwią­za­nych z zatrud­nie­niem. Będzie­my szu­ka­li takich roz­wią­zań, któ­re przy okre­ślo­nym wkła­dzie przy­nio­są naj­więk­szy efekt. Jeże­li oka­że się, że jed­nym z ele­men­tów dobre­go pro­gra­mu akty­wi­zu­ją­ce­go zawo­do­wo oso­by z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi będzie wspar­cie w zaku­pie samo­cho­du… to się nad tym pochy­li­my. Uwa­żam jed­nak, że dawa­nie róż­nych rze­czy nie jest korzyst­ne ani ze wzglę­dów finan­so­wych, ani społecznych.

Tym bar­dziej, że budżet PFRON nie jest z gumy…

Praw­da. To powi­nien być „budżet otwar­cia”, czy­li daje­my komuś szan­sę, daje­my mu kre­dyt, porę­cza­my raty. Żeby­śmy mogli ela­stycz­nie reago­wać, jeśli się nie powie­dzie. Nato­miast uwa­żam, że bar­dzo waż­ne dla osób nie­peł­no­spraw­nych jest poczu­cie wła­sno­ści, że to jest ich, że oni to kupi­li, że może to być roz­ło­żo­ne na wie­le lat i ta rata nie może utrud­niać nor­mal­ne­go funk­cjo­no­wa­nia. PFRON powi­nien ewen­tu­al­nie poma­gać w sytu­acji, gdy coś nie wyj­dzie. Bo też nie wszyst­ko musi się udać. Nie może być tak, że ktoś zosta­nie z kło­po­ta­mi finan­so­wy­mi. PFRON ma obec­nie tak skom­pli­ko­wa­ne prze­pi­sy i pro­ce­du­ry, że stał się tro­chę insty­tu­cją bez­dusz­ną. Strach przed posą­dze­niem o złe wyda­wa­nie pie­nię­dzy spo­wo­do­wał, że wyma­ga­ne są dzie­siąt­ki pod­pi­sów, doku­men­tów. Oczy­wi­ście, trze­ba sza­no­wać pie­nią­dze publicz­ne, ale nie kosz­tem ludzi. Pra­wo nie może być stwo­rzo­ne dla 5 proc. tych, któ­rzy potra­fią wyko­rzy­sty­wać środ­ki PFRON, tyl­ko dla tych pozo­sta­łych 95 proc. A my mamy stwo­rzyć takie pro­ce­du­ry moni­to­ro­wa­nia, kon­tro­lo­wa­nia, żeby oszu­stwa ogra­ni­czyć do minimum.

Czy to zna­czy, że PFRON będzie bli­żej oso­by z nie­peł­no­spraw­no­ścią niż pracodawców?

Cała Usta­wa o reha­bi­li­ta­cji – co cie­ka­we – nie ma żad­ne­go celu. Głów­nym celem jest gro­ma­dze­nie środ­ków i ich wyda­nie. Mam nadzie­ję, że nowa usta­wa będzie mia­ła cel i wte­dy będzie też łatwiej wszyst­kim wymie­nio­nym w niej insty­tu­cjom. Celem dzia­ła­nia jest wspar­cie osób nie­peł­no­spraw­nych. Nato­miast pra­co­daw­cy też są waż­nym ele­men­tem tego sys­te­mu, bez nich nie ma miejsc pra­cy. Robi­my wszyst­ko, żeby oso­by z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi zna­la­zły zatrud­nie­nie, ale miej­sca pra­cy musi­my utwo­rzyć razem z pra­co­daw­ca­mi. Namó­wić ich, prze­ko­nać, wes­przeć, żeby uzna­li, że zatrud­nie­nie osób nie­peł­no­spraw­nych jest dla nich rów­nież opła­cal­ne. Bo trud­no żądać od pra­co­daw­ców dzia­łal­no­ści charytatywnej.

Sko­ro mówi­my o zatrud­nie­niu osób z nie­peł­no­spraw­no­ścią w róż­nych insty­tu­cjach, to jak wyglą­da ta sytu­acja w PFRON?

Tutaj mogę pochwa­lić moich poprzed­ni­ków, bo w Fun­du­szu pra­cu­je 13 proc. osób z róż­ny­mi nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi, naj­wię­cej z umiar­ko­wa­nym stop­niem. Mam nadzie­ję, że to będzie taki wskaź­nik, któ­ry będzie poka­zy­wał, że moż­na pra­co­wać z oso­ba­mi nie­peł­no­spraw­ny­mi i że wie­lu pra­co­daw­ców będzie mogło się takim wskaź­ni­kiem pochwalić.

Chciał­bym dopy­tać o kon­sul­ta­cje nowe­go sys­te­mu, bo jest na nie okre­ślo­ny ter­min. Jak rozu­miem, PFRON chce zebrać pomy­sły, aby powsta­ła nowa, dobra ustawa?

Do 15 wrze­śnia br. na stro­nie PFRON dostęp­ny jest for­mu­larz, któ­ry umoż­li­wia skła­da­nie pro­po­zy­cji zmian usta­wy i aktów wyko­naw­czych do usta­wy o reha­bi­li­ta­cji z uza­sad­nie­niem. Chce­my stwo­rzyć sys­tem przy­ja­zny oso­bom nie­peł­no­spraw­nym, ale razem z nimi, więc bar­dzo zachę­cam do zgła­sza­nia uwag. Mogą je skła­dać orga­ni­za­cje poza­rzą­do­we, pra­co­daw­cy, ale i każ­dy zain­te­re­so­wa­ny. Na stro­nie PFRON oprócz for­mu­la­rza moż­na zna­leźć też wszyst­kie doku­men­ty praw­ne. Zachę­cam orga­ni­za­cje poza­rzą­do­we, orga­ni­za­cje pra­co­daw­ców, orga­ni­za­cje osób nie­peł­no­spraw­nych – wszyst­kich, któ­rym zale­ży na tym, żeby pra­wo doty­czą­ce osób nie­peł­no­spraw­nych było ich prawem.

Kie­dy więc powsta­nie nowa ustawa?

Zoba­czy­my po 15 wrze­śnia br. Uwa­gi zosta­ną opraco­wane, zosta­nie ogło­szo­ny raport. Myślę, że nie moż­na się śpie­szyć, to są tak waż­ne prze­pi­sy, doty­czą­ce wie­lu osób w Pol­sce. Trze­ba to zro­bić spo­koj­nie, z kon­sul­ta­cja­mi i bada­nia­mi. Roz­wią­za­nia, któ­re zosta­ną zapro­po­no­wa­ne, muszą być prze­te­sto­wa­ne. Myślę, że co naj­mniej dwa lata trze­ba będzie pocze­kać na efekt końcowy.

Na ewen­tu­al­ną nową usta­wę jesz­cze tro­chę pocze­ka­my. Czy nie myśli Pan o tym, żeby w tzw. mię­dzy­cza­sie moc­niej pro­mo­wać aktyw­ność zawo­do­wą osób z nie­peł­no­spraw­no­ścią? Bo tych osób, któ­re mogły­by pra­co­wać, jest znacz­nie wię­cej, niż wspie­ra­ne przez PFRON 250 tys. Czy nie war­to było­by ich jakoś zachęcić?

Dla mnie naj­waż­niej­sze jest to, żeby zaczę­ły pra­co­wać wszyst­kie oso­by nie­peł­no­spraw­ne, któ­re mają moż­li­wość pod­jąć zatrud­nie­nie i któ­re moż­na do tego przy­go­to­wać. Infor­ma­cja i pro­mo­cja są tu klu­czo­we. Szu­kam roz­wią­zań i part­ne­rów do wszyst­kich pro­gra­mów. Nato­miast zazwy­czaj jest tak, że naj­wię­cej mam part­ne­rów do tego, żeby… dać jak naj­wię­cej pie­nię­dzy. Z tego miej­sca więc mówię: nie przy­chodź­cie do mnie po to, żeby dostać wię­cej pie­nię­dzy. Przy­chodź­cie do mnie z pomy­sła­mi, jak sku­tecz­niej dzia­łać dla osób z nie­peł­no­spraw­no­ścia­mi, a ja zapew­nię finan­so­wa­nie, któ­re jest nie­zbęd­ne do tego, żeby to zrealizować.

Obok kon­sul­ta­cji ogło­sił Pan rów­nież kon­kurs na Lide­rów dzia­ła­ją­cych na rzecz osób z niepełnosprawno­ścią. To wszyst­ko zwią­za­ne jest z 25-leciem PFRON?

Tak. To jest cie­ka­wy temat, bo to nie jest 25-lecie PFRON, lecz 25-lecie nowe­go sys­te­mu wspar­cia osób nie­peł­no­spraw­nych. Będę sta­rał się zmie­nić postrze­ga­nie Fun­du­szu, nie jako naj­waż­niej­sze­go na tym ryn­ku, lecz jako narzę­dzia. My mamy słu­żyć. Waż­ne, żeby taki ple­bi­scyt czy kon­kurs miał powszech­ny odbiór, żeby wszy­scy mogli zgło­sić kan­dy­da­tów, a my zor­ga­ni­zo­wać powszech­ne gło­so­wa­nie na „Zło­tą Dzie­siąt­kę”. Każ­dy będzie mógł zde­cy­do­wać o tym, kto naj­wię­cej zro­bił dla osób nie­peł­no­spraw­nych. Zapra­szam więc na naszą stro­nę. Jest tam moż­li­wość zgła­sza­nia kan­dy­da­tów w róż­nych kate­go­riach. Liczy­my na powszech­ny udział. Po gło­so­wa­niu na „Zło­tą Dzie­siąt­kę” będzie­my pro­po­no­wa­li zosta­nie amba­sa­do­ra­mi sys­te­mu wspar­cia osób niepełnosprawnych.

Od 1 lip­ca obo­wią­zu­je nowy sta­tut PFRON. Pro­szę powie­dzieć, na czym on polega?

To jest nowo­cze­sny sta­tut, któ­ry dzie­li kom­pe­ten­cje, prze­ka­zu­je je zarzą­do­wi i umoż­li­wia two­rze­nie nowej struk­tu­ry. Do tej pory w PFRON jest 38 jed­no­stek orga­ni­za­cyj­nych ze zdu­blo­wa­ny­mi kom­pe­ten­cja­mi. Oddzia­ły sta­no­wią „mini PFRON‑y”. Stwo­rzy­my jeden PFRON, któ­ry będzie spraw­nie zarzą­dza­ny. Dru­ga waż­na rzecz: okre­śla spo­sób funk­cjo­no­wa­nia zarzą­du. To jest sta­tut, któ­ry umoż­li­wia zarzą­do­wi, pre­ze­so­wi wpro­wa­dze­nie w PFRON wszyst­kich zmian. W tej chwi­li nie będę mógł powie­dzieć, że ktoś mi prze­szka­dza, lecz będę mógł stwo­rzyć insty­tu­cję, któ­ra będzie dobrze obsłu­gi­wa­ła oso­by niepełnosprawne.

Zarząd będzie mógł więcej?

Zarząd będzie mógł wię­cej i będzie mógł spraw­niej dzia­łać. Cie­ka­wost­ką jest to, że poprzed­ni sta­tut, któ­ry obo­wią­zy­wał przez wie­le lat, nie miał daty wej­ścia w życie. Nie wie­dzie­li­śmy więc, od kie­dy wcho­dził w życie. Ten sta­tut jest już napi­sa­ny nowo­cze­snym, pro­stym języ­kiem, czy­tel­nym dla każ­de­go, i jest opu­bli­ko­wa­ny na naszej stronie.

Co z oddzia­ła­mi PFRON? Zosta­ją? Jeśli tak, to w jakiej formie?

Odzia­ły PFRON zosta­ją. Do tej pory peł­ni­ły głów­nie funk­cje finan­so­wą i kon­tro­l­ną. Chce­my zbu­do­wać nowe oddzia­ły, któ­re będą regio­nal­ny­mi lide­ra­mi wspar­cia osób nie­peł­no­spraw­nych, cen­tra­mi infor­ma­cji, inte­gra­to­ra­mi wszyst­kich insty­tu­cji, któ­re funk­cjo­nu­ją w regio­nie. Powia­tów, mar­szał­ków, orga­ni­za­cji poza­rzą­do­wych, orga­ni­za­cji pra­co­daw­ców, insty­tu­cji, któ­re wspie­ra­ją oso­by nie­peł­no­spraw­ne. Będzie­my więc testo­wa­li przez naj­bliż­sze pół roku róż­ne roz­wią­za­nia i mam nadzie­ję, że od 1 stycz­nia nowe­go roku będzie­my mie­li nowe oddzia­ły, któ­re będą waż­nym lide­rem czy part­ne­rem regio­nal­ne­go sys­te­mu wspar­cia. Odzia­ły zupeł­nie nowe, z nowy­mi funk­cja­mi, z dużo więk­szy­mi zadaniami.

We wrze­śniu odby­wać się będą Igrzy­ska Paraolimpij­skie w Rio de Jane­iro. Jak PFRON poma­ga sportowcom?

Bar­dzo wspie­ra­my cały ruch para­olim­pij­ski, jest pro­gram „Olim­pij­czyk”. Naszym pomy­słem jest, aby w przy­szło­ści spor­tem wyczy­no­wym zaj­mo­wa­ło się Mini­ster­stwo Spor­tu. Uwa­żam, że powin­ni­śmy wspie­rać głów­nie sport maso­wy. Nikt z nas nie jedzie do Rio, bo tam mają być tyl­ko spor­tow­cy nie­peł­no­spraw­ni. Tak­że PFRON tym razem nie będzie uczest­ni­czył w wypra­wie do Rio, bo jest tam niepotrzebny.

Dzię­ku­ję za spotkanie.

Ja rów­nież bar­dzo dzię­ku­ję za moż­li­wość bez­po­śred­nie­go zwró­ce­nia się do osób nie­peł­no­spraw­nych i orga­ni­za­cji. Nama­wiam wszyst­kich do współ­pra­cy, do tego, żeby­śmy razem two­rzy­li dobre pra­wo, dobre oto­cze­nie dla osób niepełnosprawnych.

Autor: www.niepelnosprawni.pl