Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

Poznaj­my Karolinkę

KAROLINKA 2Karo­lin­ka ma 23 lata. Uro­dzi­ła się 28 mar­ca 1996 roku. Leka­rze nie dawa­li jej wiel­kich szans na prze­ży­cie, jed­nak dziew­czyn­ka się nie pod­da­wa­ła, bar­dzo chcia­ła żyć.
Los posta­wił na jej dro­dze dobrych ludzi, któ­rym zale­ży, by każ­dy dzień przy­no­sił wie­le dobrych wra­żeń, rado­ści i uśmie­chów.
Wła­ści­wie nie wia­do­mo na jaką cho­ro­bę zapa­dła dziew­czyn­ka. Począt­ko­wo podej­rze­wa­no u niej rdze­nio­wy zanik mię­śni, póź­niej cho­ro­bę SMART. Jed­nak bada­nia nie potwier­dzi­ły dia­gno­zy. Wia­do­mo tyl­ko, że ma uszko­dzo­ny układ ner­wo­wy. Bio­lo­gicz­nym rodzi­com radzo­no, aby się z nią nie zży­wa­li, bo dni jej są policzone.

Na począt­ku roku 1997 roku Wan­da Bia­ło­no­wicz, któ­ra odby­wa­ła w szpi­ta­lu woje­wódz­kim w Gorzo­wie Wiel­ko­pol­skim staż, przy­go­to­wu­ją­cy Ją do egza­mi­nu spe­cja­li­za­cyj­ne­go z reha­bi­li­ta­cji rucho­wej, pozna­ła Karo­lin­kę. Dziec­ko leża­ło na Oddzia­le Inten­syw­nej Opie­ki Medycz­nej  przy­kry­te jedy­nie pie­lusz­ką. Wan­da Bia­ło­no­wicz kupi­ła dziew­czyn­ce nie­mow­lę­ce ubran­ka i codzien­nie zaj­mo­wa­ła się jej rehabilitacją.

Z cza­sem bar­dzo zży­ła się z dziec­kiem do tego stop­nia, że do opie­ki nad Karo­lin­ką zachę­ci­ła męża – Ryszar­da. Mał­żeń­stwo posta­no­wi­ło stać się rodzi­ną zastęp­czą dla Karo­lin­ki i opie­ko­wać się dziec­kiem w domu. Nie było to jed­nak łatwe, ponie­waż, aby dziew­czyn­ka mogła prze­by­wać w rodzi­nie pań­stwa Bia­ło­no­wi­czów potrzeb­ny był spe­cja­li­stycz­ny sprzęt, min. respi­ra­tor, pul­sok­sy­metr i ssak, jed­nak uda­ło się te urzą­dze­nia pozy­skać.KAROLINKA
W domu rodzin­nym Wan­dy i Ryszar­da dziew­czyn­ka na co dzień oto­czo­na jest ser­decz­ną opie­ką i troską.

W maju minę­ło 20 lat odkąd Karo­lin­ka prze­by­wa w rodzi­nie zastępczej.

Mylił­by się ten, kto myślał­by, że dziew­czyn­ka tyl­ko leży i patrzy w sufit. Każ­de­go dnia wokół niej dzie­je się bar­dzo dużo. Karo­lin­ka jest uczen­ni­cą szko­ły spe­cjal­nej. Ma indy­wi­du­al­ny tok naucza­nia. Bar­dzo lubi lek­cje pro­wa­dzo­ne przez nauczy­ciel­kę, panią Ewę. Dziew­czyn­ka ćwi­czy swój apa­rat mowy pod okiem logo­pe­dy, pani Dona­ty.
Kil­ka lat temu dzię­ki fun­da­cji „Mam marze­nie’’ Karo­lin­ka wraz z respi­ra­to­rem, dzię­ki któ­re­mu może oddy­chać, mia­ła oka­zję prze­je­chać się kucy­kiem ‘“Lawen­dą’’, odbyć prze­jażdż­kę kare­tą, prze­by­wać w stad­ni­nie koni oraz spać w pałacu.

Marze­niem rodzi­ców zastęp­czych jest to, by dziew­czyn­ka mia­ła więk­szy pokój, mogła wyjeż­dżać wóz­kiem na świe­że powietrze.

Utrzy­ma­nie Karo­lin­ki jest bar­dzo kosz­tow­ne i bez dodat­ko­wej pomo­cy rodzi­ce zastęp­czy nie są w sta­nie speł­nić jej potrzeb i ocze­ki­wań.
Wan­da i Ryszard Bia­ło­no­wi­czo­wie bar­dzo pro­szą o wspar­cie finan­so­we.
Wszy­scy, któ­rzy chcie­li­by pomóc w lecze­niu i reha­bi­li­ta­cji Karo­lin­ki mogą prze­ka­zać wpła­ty na kon­to fun­da­cji „Ser­ce na dło­ni’’ na hasło „”Karo­lin­ka M’’.

Fun­da­cja ‘’ Ser­ce na dło­ni’’, 66–400 Gorzów Wlkp. ul. Dowgie­le­wi­czo­wej 7 , mail: ‘kulik@zdrowko.net’,this)” style=“color: rgb(0, 0, 204); outli­ne: 0px;”>kulik@zdrowko.net, sta­tus — orga­ni­za­cja pożyt­ku publicz­ne­go, rachu­nek ban­ko­wy GBS O/ Gorzów Wiel­ko­pol­ski; 12 8363 0004 0000 1209 2000 0001