Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

List do Rzecz­ni­ka Praw Obywatelskich

Sza­now­ny Panie Rzecz­ni­ku,
Od ponad dzie­się­ciu lat peł­nię funk­cję Spo­łecz­ne­go Rzecz­ni­ka Osób Nie­peł­no­spraw­nych
i Pacjen­tów Zie­mi Jele­nio­gór­skiej pró­bu­jąc, naj­czę­ściej sku­tecz­nie, roz­wią­zy­wać sze­reg pro­ble­mów oby­wa­tel­skich miesz­kań­ców regio­nu. Rzecz­nic­two to wpi­sa­ne mamy w sta­tut Kar­ko­no­skie­go Sej­mi­ku Osób Nie­peł­no­spraw­nych, któ­ry jest związ­kiem sto­wa­rzy­szeń i zaj­mu­je się tą pro­ble­ma­ty­ką w odnie­sie­niu do miesz­kań­ców całej Pol­ski. Reali­zu­je­my sze­reg pro­gra­mów ogól­no­pol­skich, a mię­dzy inny­mi Cen­trum Infor­ma­cji i Wspar­cia Osób Nie­peł­no­spraw­nych (CIWON), dzię­ki cze­mu swo­je pro­ble­my prze­ka­zu­ją nam miesz­kań­cy róż­nych regio­nów kra­ju i te sta­ra­my się bez­kon­flik­to­wo roz­wią­zy­wać. Jak sądzę, do Pań­skie­go Biu­ra tra­fia prze­to o tyle mniej pro­ble­mów o ile roz­wią­że­my tu na miej­scu. Panie Rzecz­ni­ku, byli­śmy jed­ną z wie­lu orga­ni­za­cji któ­ra wspie­ra­ła Pań­ski wybór na funk­cję Rzecz­ni­ka Praw Oby­wa­tel­skich, zain­te­re­so­wa­ła nas bowiem zapo­wia­da­na przez Pana chęć prze­ciw­dzia­ła­nia mowie nie­na­wi­ści, tak powszech­nej rów­nież w mass-mediach. Liczy­my na to, że w swo­ich pla­nach zain­te­re­su­je się Pan tym waż­nym pro­ble­mem, bo prze­cież mowa nie­na­wi­ści to nie­ludz­kie sło­wa, któ­re być może są począt­kiem nie­ludz­kich dzia­łań, o któ­rych z prze­ra­że­niem infor­mu­ją media. Dzi­siaj wystar­czy być skrom­nym np. rad­nym lub prze­wod­ni­czą­cym lokal­ne­go sto­wa­rzy­sze­nia aby stać się przed­mio­tem ata­ków, pomó­wień i nie­praw­dzi­wych zarzu­tów. Prak­ty­ka wska­zu­je na to, że ujaw­nie­nie IP auto­rów takich wpi­sów w przy­pad­ku kar­ne­go pro­ce­su sądo­we­go koń­czy się z regu­ły umo­rze­niem sprawy,z uza­sad­nie­niem, że oso­ba publicz­na powin­na być mniej wraż­li­wa na kry­ty­kę. To wyso­ce szko­dli­we orzecz­nic­two w prak­ty­ce sądo­wej powo­du­je nie­obli­czal­ne skut­ki, tak­że psy­chicz­ne w posta­ci depre­sji, zała­ma­nia ner­wo­we­go czy nawet prób samo­bój­czych oplu­wa­nych powszech­nie ludzi.

Innym pro­ble­mem, któ­ry jak sądzę mógł­by się zna­leźć w krę­gu Pań­skich zain­te­re­so­wań są prze­dłu­ża­ją­ce się pro­ce­du­ry sądo­we, a pośród nich pro­ce­du­ry sto­so­wa­ne przez sądy gospo­dar­cze (Kra­jo­we Reje­stry Sądo­we) roz­pa­tru­ją­ce wnio­ski o reje­stra­cję sto­wa­rzy­szeń i fun­da­cji. Z nasze­go tyl­ko przy­kła­du doty­czą­ce­go IX Wydzia­łu Gospo­dar­cze­go Wro­cław Fabrycz­na wyni­ka, że wnio­sek o reje­stra­cję fun­da­cji pro­ce­do­wa­ny jest od mie­sią­ca mar­ca b.r. W oce­nie praw­ni­ków pod­no­szo­ne przez Refe­ren­da­rzy uwa­gi są mało istot­ne dla spra­wy a nie­rzad­kie są przy­kła­dy sprzecz­nych w swej tre­ści posta­no­wień. Utar­ło się w śro­do­wi­sku NGO, że nie war­to skła­dać ofi­cjal­nych skarg na prze­wle­kłość dzia­ła­nia, bo to jesz­cze bar­dziej wydłu­ży czas ocze­ki­wa­nia na reje­stra­cję. Może i to jest powo­dem nie­chę­ci oby­wa­tel­skiej do zrze­sza­nia się w związ­kach i bra­nia spra­wy „w swo­je ręce”. Czy w takich warun­kach oprócz wie­lu innych czyn­ni­ków moż­na mówić o roz­wo­ju spo­łe­czeń­stwa oby­wa­tel­skie­go? To waż­ny pro­blem i liczę, że nad nim się Pan pochyli.

Panie Rzecz­ni­ku, o ile mi wia­do­mo ludzi zaj­mu­ją­cych się spo­łecz­nie Rzecz­nic­twem jest w Pol­sce kil­ku dzie­się­ciu. Pań­skiej P.T poprzed­nicz­ce suge­ro­wa­li­śmy pró­bę ich iden­ty­fi­ka­cji a może i szko­le­nia, pobu­dza­nia wraż­li­wo­ści poprzez ści­ślej­szy kon­takt z Birem Rzecz­ni­ka Praw Oby­wa­tel­skich. To prze­cież ini­cja­ty­wa spo­łecz­na, któ­rą war­to wyko­rzy­stać, a każ­da, choć­by mała zała­twio­na spra­wa może pobu­dzić spo­łecz­ne zaufa­nie do Pań­stwa i jego struk­tur. W prze­ko­na­niu, że ten list nie pozo­sta­nie bez odpo­wie­dzi łączę wyra­zy szacunku.

Sta­ni­sław Schubert