Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

Zaję­cie komor­ni­cze sprzę­tu reha­bi­li­ta­cyj­ne­go oso­by niepełnosprawnej

Egze­ku­cja komor­ni­cza to trud­ne doświad­cze­nie dla osób, któ­re z róż­nych przy­czyn popa­dły w dłu­gi. Wbrew obie­go­wej opi­nii komor­nik nie może zająć każ­de­go posia­da­ne­go przez zadłu­żo­ne­go przed­mio­tu. Usta­wo­daw­ca zawarł sze­reg wyłą­czeń, któ­re nie pozwa­la­ją na pozo­sta­wie­nie dłuż­ni­ka bez środ­ków do życia. Do tej pory bra­ko­wa­ło odręb­nych regu­la­cji chro­nią­cych oso­by nie­peł­no­spraw­ne w szcze­gól­ny spo­sób. Od nie­daw­na oso­by dotknię­te nie­peł­no­spraw­no­ścią nie muszą już oba­wiać się, że stra­cą nie­zbęd­ny im do egzy­sto­wa­nia sprzęt.

Komor­nik sądo­wy to funk­cjo­na­riusz publicz­ny dzia­ła­ją­cy przy sądzie rejo­no­wym. Doko­nu­je on czyn­no­ści egze­ku­cyj­nych na pod­sta­wie tytu­łu wyko­naw­cze­go. Spod egze­ku­cji komor­ni­czej wyłą­czo­ne zosta­ły jed­nak okre­ślo­ne kate­go­rie urzą­dzeń. Isto­tą tych włą­czeń jest pozo­sta­wie­nie dłuż­ni­ko­wi przed­mio­tów nie­zbęd­nych do utrzy­ma­nia jego i jego rodzi­ny w pod­sta­wo­wym zakre­sie- stąd obej­mu­ją zapa­sy żyw­no­ści i opa­łu na okres jed­ne­go mie­sią­ca, przed­mio­ty urzą­dze­nia domo­we­go, takie jak pościel, bie­li­zna i ubra­nie codzien­ne nie­zbęd­ne dla dłuż­ni­ka i będą­cych na jego utrzy­ma­niu człon­ków jego rodzi­ny. Cel wyłą­czeń sta­no­wi tak­że nie­po­zba­wie­nie dłuż­ni­ka moż­li­wo­ści zarob­ko­wa­nia. Z tego powo­du komor­nik obo­wią­za­ny jest pozo­sta­wić ubra­nia i wypo­sa­że­nie nie­zbęd­ne do wyko­ny­wa­nia obo­wiąz­ków zawo­do­wych, a tak­że narzę­dzia i inne przed­mio­ty nie­zbęd­ne do oso­bi­stej pra­cy zarob­ko­wej dłuż­ni­ka oraz surow­ce nie­zbęd­ne dla nie­go do pro­duk­cji na okres jed­ne­go tygo­dnia, z wyłą­cze­niem jed­nak pojaz­dów mecha­nicz­nych. W przy­pad­ku dłuż­ni­ków pobie­ra­ją­cych perio­dycz­ne wyna­gro­dze­nie za pra­cę, zaje­cie obej­mo­wać może pie­nią­dze w kwo­cie, któ­ra odpo­wia­da nie pod­le­ga­ją­cej egze­ku­cji czę­ści pła­cy na czas do naj­bliż­sze­go ter­mi­nu wypła­ty, a u dłuż­ni­ka nie otrzy­mu­ją­ce­go sta­łej pła­cy – pie­nią­dze nie­zbęd­ne dla nie­go i jego rodzi­ny na utrzy­ma­nie przez dwa tygo­dnie. Dodat­ko­wo wśród włą­czeń spod egze­ku­cji zna­la­zły się przed­mio­ty nie­zbęd­ne do nauki, papie­ry oso­bi­ste, odzna­cze­nia i przed­mio­ty słu­żą­ce do wyko­ny­wa­nia prak­tyk reli­gij­nych oraz przed­mio­ty codzien­ne­go użyt­ku, któ­re mogą być sprze­da­ne tyl­ko znacz­nie poni­żej ich war­to­ści, a dla dłuż­ni­ka mają znacz­ną war­tość użyt­ko­wą. Powyż­sze wyłą­cze­nia są przy­kła­do­we, ich całość moż­na w usta­wie z 17 listo­pa­da 1964 r. Kodeks postę­po­wa­nia cywil­ne­go (Dz. U. z 1964 r. Nr 43, poz. 296, ze zm.). Zosta­ły przy­to­czo­ne, aby przed­sta­wić ten­den­cje oraz zasa­dy kształ­tu­ją­ce ich zakres.

Jak widać, powyż­sze wyłą­cze­nia nie obej­mo­wa­ły sprzę­tu reha­bi­li­ta­cyj­ne­go uży­wa­ne­go przez oso­by nie­peł­no­spraw­ne. Zali­cze­nie go do któ­rejś z powyż­szych kate­go­rii zale­ża­ło od zasto­so­wa­nia wykład­ni roz­sze­rza­ją­cej i uzna­niu go za nie­zbęd­ny dla dłuż­ni­ka i jego rodzi­ny w pod­sta­wo­wym zakre­sie, tak jak zapa­sy żyw­no­ści czy odzie­ży lub tez nie­zbęd­ny do pra­cy zarobkowej.

Brak sto­sow­nych regu­la­cji w oczy­wi­sty spo­sób pro­wa­dził do posta­wie­nia osób nie­peł­no­spraw­nych dotknię­tych nie­peł­no­spraw­no­ścią w sytu­acji gor­szej niż dłuż­ni­ków peł­no­spraw­nych. Usta­wo­daw­ca nie uwzględ­nił fak­tu, iż oso­ba nie­peł­no­spraw­na ma zwięk­szo­ne potrze­by dnia codzien­ne­go, aby pra­wi­dło­wo funk­cjo­no­wać. Stan ten koli­do­wał z kon­sty­tu­cyj­ny­mi zasa­da­mi oraz uwzględ­nia­ny­mi przez pra­wo zasa­da­mi współ­ży­cia spo­łecz­ne­go, jed­nak przez wie­le lat pro­blem nie został pod­nie­sio­ny. Sytu­ację zmie­ni­ła reak­cja Rzecz­ni­ka Praw Oby­wa­tel­skich, któ­ry zajął sta­no­wi­sko w spra­wie zaję­cia sprzę­tu elek­tro­nicz­ne­go oso­by, któ­rej nie­zbęd­ny był on do czy­ta­nia i pisa­nia. Sprzęt został zaję­ty tak, jak każ­de inne urzą­dze­nie tego typu, z regu­ły uży­wa­ne do celów roz­ryw­ko­wych. Prze­oczo­no jed­nak jego odmien­ne prze­zna­cze­nie. Dla nie­peł­no­spraw­nej dłuż­nicz­ki sta­no­wił on narzę­dzie komu­ni­ka­cji ze świa­tem zewnętrz­nym. Speł­niał więc rolę urzą­dze­nia umoż­li­wia­ją­ce­go funk­cjo­no­wa­nie w spo­łe­czeń­stwie poprzez stwo­rze­nie szan­sy na komu­ni­ko­wa­ne się. Nie był zatem sprzę­tem prze­zna­czo­nym do roz­ryw­ki, ale do zabez­pie­cze­nia pod­sta­wo­wych potrzeb. Brak odpo­wied­nie­go urzą­dze­nia elek­tro­nicz­ne­go pozba­wił dłuż­nicz­kę moż­li­wo­ści efek­tyw­ne­go komu­ni­ko­wa­nia sią z inny­mi oso­ba­mi, tym samym zna­czą­co zabu­rzył jej funk­cjo­no­wa­nie w spo­łe­czeń­stwie. Błę­dem było więc spoj­rze­nie na sytu­ację oso­by nie­peł­no­spraw­nej bez uwzględ­nie­nia kon­tek­stu jej niepełnosprawności.

Pro­blem zauwa­żo­ny został tak­że przez Hel­siń­ską Fun­da­cję Praw Czło­wie­ka. Obo­wią­zek udzie­la­nia pomo­cy oso­bom nie­peł­no­spraw­nym przez wła­dze publicz­ne w zabez­pie­cza­niu egzy­sten­cji, przy­spo­so­bie­niu do pra­cy oraz komu­ni­ka­cji spo­łecz­nej regu­lu­je Kon­sty­tu­cja RP w art. 69. Ponad­to Fun­da­cja wska­za­ła, że jest to postę­po­wa­nie nie­hu­ma­ni­tar­ne i godzą­ce w jed­ną z pod­sta­wo­wych, kon­sty­tu­cyj­nych war­to­ści, jaką jest god­ność czło­wie­ka. Inter­wen­cje Fun­da­cji oraz Rzecz­ni­ka zaowo­co­wa­ły zwró­ce­niem uwa­gi publicz­nej na sytu­acje osób nie­peł­no­spraw­nych oraz

Efek­tem prac nad zmia­na­mi jest nowe­li­za­cja prze­pi­sów w oma­wia­nym zakre­sie. Sejm uchwa­lił nowe­li­za­cję art. 829 k.p.c. zaka­zu­jąc takich prak­tyk. Dzię­ki nim komor­nik nie będzie miał już moż­li­wo­ści zaję­cia sprzę­tu reha­bi­li­ta­cyj­ne­go, (np. wóz­ka inwa­lidz­kie­go) i innych przed­mio­tów, któ­re są nie­zbęd­ne dla dłuż­ni­ka nie­peł­no­spraw­ne­go lub uła­twia­ją mu życie (np. kom­pu­ter potrzeb­ny do pracy).

Zmia­na prze­pi­sów doty­czą­cych wyłą­cze­nia sprzę­tu spod egze­ku­cji zabez­pie­czył oso­by nie­peł­no­spraw­ne przed sytu­acją, w któ­rej zosta­ły­by pozba­wio­ne sprzę­tu poma­ga­ją­ce­go im funk­cjo­no­wać. Roz­wią­za­nie to, cho­ciaż przy­ję­te sto­sun­ko­wo póź­no, w peł­ni odpo­wia­da na koniecz­ność zauwa­że­nia i wspar­cia osób dotknię­tych nie­peł­no­spraw­no­ścią w społeczeństwie.

07.2014 Fun­da­cja Agenor.