Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

List

Witam!

Nazy­wam się Ewe­li­na Kwie­ciń­ska, w lutym 2013 roku pole­cia­łam z 12-let­nią cór­ką do Indii na lecze­nie komór­ka­mi macie­rzy­sty­mi. Klau­dia cho­ru­je na reti­no­pa­tie wcze­śnia­czą. Uro­dzi­ła się w 26 tygo­dniu cią­ży z wagą 950 gram, prze­szła zabie­gi lase­rem, zamra­ża­nia i opa­sa­nia gał­ki ocznej. Widzi bar­dzo sła­bo, uczy sie pisać i czy­tać meto­dą bra­ila. Na lecze­nie potrzeb­ne było oko­ło 100 tys. zł, są to kosz­ty wszyst­kie­go, zabie­gu, bile­tów, badań któ­re trze­ba zro­bić przed zakwa­li­fi­ko­wa­niem przez leka­rzy z Indii, koszt poby­tu tam, któ­ry jest niski dla hin­du­sa, ale bia­li pła­cą za wszyst­ko tam więcej :-]

Klau­dia mia­ła 6 zabie­gów iniek­cji komó­rek macie­rzy­stych. 3 razy dożyl­nie [ mogłam być z nią] pod oko pra­we, pod oko lewe i raz do krę­go­słu­pa. Ogól­nie zabie­gi znio­sła lepiej niż wszy­scy inni, nie mia­ła ani sta­nu pod­go­rącz­ko­we­go, ani bie­gun­ki czy wymio­tów, co jest czę­stym obja­wem po przy­ję­ciu komó­rek. Leka­rze w Indiach są bar­dzo przy­jaź­nie nasta­wie­ni do pacjen­ta, szcze­gól­nie lubią dzieci.

Na efek­ty trze­ba cze­kać mini­mum 6 mie­się­cy, ale już maleń­ka popra­wa u klau­dii jest :-]

Ewe­li­na