Logo Karkonoskiego Sejmiku Osób niepełnosprawnych

BORO­WI­CE

Czło­wiek w górach osie­dlił się sto­sun­ko­wo póź­no. Powo­dy, dla któ­rych zapusz­czał się w te zwy­kle dzi­kie i nie­przy­ja­zne oko­li­ce, były róż­no­rod­ne: reli­gij­ne, poli­tycz­ne, a naj­czę­ściej gospo­dar­cze. Cza­sem była to zwy­kła cie­ka­wość lub chęć odosob­nie­nia. Góry sta­no­wi­ły rów­nież zawsze miej­sce schro­nie­nia i uciecz­ki osób poszu­ki­wa­nych lub prze­śla­do­wa­nych, czy ucho­dzą­cych przed woj­ną. Podob­nie było tak­że w Karkonoszach.

Boro­wi­ce , zwa­ne pier­wot­nie Baber­häu­ser jako osa­dę paster­ską zało­żył w roku 1644 Szwaj­car, Meer­tin Mark­ste­iner, pro­te­stanc­ki cie­śla, któ­ry zna­lazł tutaj schro­nie­nie przed prze­śla­do­wa­nia­mi reli­gij­ny­mi, któ­re nastą­pi­ły w wyni­ku woj­ny trzy­dzie­sto­let­niej. Mark­ste­iner miał czte­rech synów i dwie cór­ki. Wszyst­kich synów dobrze nauczył cie­siel­skie­go zawo­du, co pośred­nio spra­wi­ło , że Schaf­fgot­scho­wie zgo­dzi­li się na osie­dle­nie rodzi­ny Mark­ste­ine­row na swo­ich zie­miach. Pierw­sza osa­da Mark­ste­ine­rów oto­czo­na była ze wszyst­kich stron wzgó­rza­mi i lasa­mi. Szyb­ko też poja­wi­ło się w tej trud­no dostep­nej oko­li­cy wię­cej osad­ni­ków, któ­rzy wznie­śli kil­ka­na­ście roz­pro­szo­nych budyn­ków, two­rząc osa­dę leśno-pasterską.

Zasie­dle­nie i zago­spo­da­ro­wa­nie wyżej poło­żo­nych par­tii Kar­ko­no­szy, któ­re doko­na­ło się w XVII wie­ku, ode­gra­ło zna­czą­cą rolę w przy­go­to­wa­niu tych gór­skich obsza­rów do ich tury­stycz­ne­go wyko­rzy­sta­nia w następ­nych latach. Sie­dzi­by ludz­kie powsta­łe na tym nie­do­stęp­nym gór­skim tere­nie sta­ły się wkrót­ce bazą wypa­do­wą i opar­ciem dla poja­wia­ją­cych się pierw­szych piel­grzy­mów i turystów.

W 1782 r. odno­to­wa­no w Boro­wi­cach 34 cha­ty. Przez dłu­gie lata osa­da funk­cjo­no­wa­ła jako sku­pi­sko bud paster­skich i chat drwa­li. W XIX wie­ku Boro­wi­ce były już spo­rą osa­dą paster­ską, liczą­cą 41 bud paster­skich. Waż­ny­mi bodź­ca­mi roz­wo­ju tury­sty­ki było uru­cho­mie­nie połą­czeń kole­jo­wych z Jele­niej Góry: w 1866 roku z Ber­li­nem, a rok póź­niej z Wrocławiem.

Ruch let­ni­sko­wy dotarł do Boro­wic dopie­ro w latach 90-tych XIX wie­ku, ponie­waż wcze­śniej nie było dobre­go połą­cze­nia komu­ni­ka­cyj­ne­go z pobli­ski­mi więk­szy­mi ośrod­ka­mi. W 1898 r. prze­by­wa­ło tu już 100 let­ni­ków, a w rok póź­niej – 460. Wów­czas miej­sco­wość zaczę­ła peł­nić rolę nie­wiel­kie­go wcza­so­wi­ska, jed­nak nadal rol­nic­two i paster­stwo domi­no­wa­ły w cha­rak­te­rze Boro­wic. Tuż przed dru­gą woj­ną świa­to­wą w Boro­wi­cach miesz­ka­ło ok. 250 osób, któ­re zaj­mo­wa­ły się głów­nie paster­stwem i leśnic­twem, ale tak­że uzy­ski­wa­ły spo­re przy­cho­dy z przy­by­wa­ją­cych coraz czę­ściej, głów­nie latem, let­ni­ków. Latem 1921 roku Boro­wi­ce odwie­dzi­ło oko­ło 700 osób.

Pod koniec lat trzy­dzie­stych z Boro­wic w kie­run­ku Prze­łę­czy Kar­ko­no­skiej roz­po­czę­to budo­wę Dro­gi Sudec­kiej W cza­sie dru­giej woj­ny świa­to­wej ist­niał tutaj obóz jeniec­ki, któ­re­go więź­nio­wie w nie­ludz­kich warun­kach budo­wa­li wspo­mnia­ną tra­sę. Już w paź­dzier­ni­ku 1939 roku przy­wie­zio­no tam pierw­szą gru­pę pol­skich robot­ni­ków, któ­rym zle­co­no budo­wa­nie bara­ków dla miesz­kań­ców przy­szłe­go stalagu.

Niem­cy mie­li zamiar połą­czyć Sude­ty z Kotli­ną Jele­nio­gór­ską oraz Ize­ra­mi. Swo­ich pla­nów nie zdą­ży­li jed­nak urze­czy­wist­nić. Przy mar­nym wyży­wie­niu, od cięż­kiej pra­cy ponad siły i z zim­na, ludzie mar­li z wycień­cze­nia i cho­rób. Epi­de­mia tyfu­su pla­mi­ste­go dzie­siąt­ko­wa­ła ludzi. 40 jeń­ców pocho­wa­no we wspól­nej mogi­le nie­opo­dal obo­zu. Na ich miej­sce spro­wa­dzo­no nowy trans­port jeń­ców radziec­kich z podob­ne­go obo­zu w Wojcieszycach.

Nad­zór nad robot­ni­ka­mi spra­wo­wa­li ofi­ce­ro­wie z SS, któ­rzy na prze­ło­mie lat 1944 – 45 wobec przy­bli­ża­nia się fron­tu, dopro­wa­dzi­li do likwi­da­cji obo­zu; pozo­sta­łych przy życiu jeń­ców, któ­rzy szczę­śli­wie prze­trwa­li głód, bicie i mal­tre­to­wa­nie – roz­strze­la­no. Pocho­wa­no ich w maso­wych gro­bach bez ozna­czeń na leśnym cmen­ta­rzy­sku po dru­giej stro­nie drogi. 

Ogó­łem na cmen­ta­rzu w Boro­wi­cach znaj­du­je się 38 bez­i­mien­nych mogił i jeden duży zbio­ro­wy grób. Tabli­ca pamiąt­ko­wa wmu­ro­wa­na w gra­ni­to­wy głaz i meta­lo­wy znicz infor­mu­ją tury­stów o cha­rak­te­rze tego miej­sca. Po II woj­nie świa­to­wej rdzen­na lud­ność Kar­ko­no­szy musia­ła je opu­ścić. Było to ogrom­ne i skom­pli­ko­wa­ne przed­się­wzię­cie, obej­mu­ją­ce ponad 85 tysię­cy Niem­ców. Prze­sie­dle­nie trwa­ło od maja 1945 do stycz­nia 1948 roku. 

W pierw­szych latach po woj­nie miej­sco­wość kil­ka­krot­nie zmie­nia­ła nazwę, by od roku1950 roku przy­jąć uży­wa­ną tak­że obec­nie nazwę Boro­wi­ce. W tym cza­sie przy­by­wa­li do Boro­wic osad­ni­cy, głów­nie z tere­nów wschod­nich przed­wo­jen­nej Rze­czy­po­spo­li­tej. Lud­ność napły­wo­wa nie zawsze chcia­ła się adap­to­wać do nowych warun­ków, nie chcia­ła tu miesz­kać i gospo­da­ro­wać. Nie była tak­że zain­te­re­so­wa­na roz­wo­jem tury­sty­ki. Prze­rwa­ne zosta­ły tra­dy­cje lokal­nych rze­miosł, zakła­dy prze­my­sło­we zosta­ły znisz­czo­ne lub wyko­rzy­sta­ne do innych celów. Pod­upa­dły rów­nież pen­sjo­na­ty i restau­ra­cje. Dopie­ro w latach dzie­więć­dzie­sią­tych XX-tego wie­ku nastą­pi­ło oży­wie­nie. Wie­le dzia­łek i budyn­ków naby­li miesz­kań­cy Wro­cła­wia i Jele­niej Góry budu­jąc domy let­ni­sko­we lub remon­tu­jąc ist­nie­ją­ce domy i zabu­do­wa­nia gospo­dar­cze z prze­zna­cze­niem na cele wypo­czyn­ko­we. Więk­szość zakła­do­wych domów wcza­so­wych zna­la­zło pry­wat­nych wła­ści­cie­li i gospo­da­rzy. Wieś sta­ła się dość popu­lar­ną miej­sco­wo­ścią turystyczną.