Spotkałyśmy się kilka lat temu, przypadkiem na spacerze z naszymi psami. Najpierw była zwykła wymiana uśmiechów, potem wymiana kilku grzecznościowych słów, poglądów. Potem stwierdziłyśmy, że mamy podobne zainteresowania i wspólnie możemy coś zrobić dla naszej miejscowości.
Bliżej poznałam Marylę na spotkaniach nieformalnej grupy osób, na które mnie zaproszono do w MDK “Muflon”. Pierwsza sprawa, która nas połączyła to wspólna próba ożywienia zaniedbanej dzielnicy Jeleniej Góry — Sobieszowa, a przede wszystkim sprawa nieczynnego basenu kąpielowego, brudnej Wrzosówki i źle działających niektórych instytucji. Nasze działania były dostrzeżone przez Fundację Batorego i zostałybyśmy zaproszone na szkolenie do Wrocławia. Maryla powiedziała, że od czego trzeba zacząć i pojechałyśmy. Tam m.in. dowiedziałyśmy się o możliwości uzyskania wsparcia organizacyjnego i finansowego, jak również o korzyściach związanych chwilą formalnego zarejestrowania jako stowarzyszenie. Rozpoczęłyśmy przygotowania naszej grupy jako stowarzyszenie pod nazwą ZAS, czyli Zespół Aktywności Społecznej w Sobieszowie. Maryla jako założycielka stowarzyszenia nakreśliła nasze działania, wspólnie opracowałyśmy statut i rozpoczęłyśmy procedurę formowania organizacji. Maryla została wybrana do pierwszego Zarządu i objęła funkcję Wiceprezesa. Wspólne działania pozwoliły na bliższe poznanie Maryli, Jej rodziny i Jej problemów. Wówczas dowiedziałam się, że Maryla już od kilku lat zmaga się z poważną chorobą. Początkowo było to prawie niezauważalne i Maryla gdyż bardzo aktywnie i ofiarnie rozkręcała działalność, werbowała nowych członków, była pełna pomysłów i zapału. Jej inicjatywą było m.in. organizowane co rok imprezy jak: Święto Matki, Noc Świętojańska, spotkania opłatkowe i kolędowanie.
Dużym wyzwaniem były organizowane festyny rodzinne “Pożegnanie Lata”, w które angażowała się z wielkim poświęceniem. Wiem, że Maryla działała również w innych organizacjach, w tym działającej przy naszej parafii Akcji Katolickiej. Mimo postępującej choroby nie załamywała się i do końca uczestniczyła we wszystkich spotkaniach ZAS‑u. Niezależnie od swojej działalności społecznej Maryla bardzo dbała o Rodzinę i otoczenie wokół siebie. Wszyscy podziwialiśmy jej wspaniały, ukwiecony ogród i piękny zadbany dom.
Po długiej i wyczerpującej chorobie 13 września 2013 r. odeszła od nas na zawsze. Jest mi smuto, będzie mi jej brakowało i zawsze pozostanie w mojej pamięci jako życzliwa, prawie zawsze uśmiechnięta koleżanka, która służyła pomocą, radą i wsparciem w trudnych chwilach.
Halina Moszyńska
Maria Przybyła zapisała się w naszej pamięci także jako aktywna wolontariuszka Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych w Jeleniej Górze. Z powodu śmierci Naszej Koleżanki serdeczne wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim składają koleżanki i koledzy z KSON oraz z zespołu Aktywności Społecznej w Sobieszowie.